Wśród wielu roślin leczniczych, które często rosną tuż pod naszymi stopami, stokrotka pospolita (Bellis perennis) zajmuje szczególne miejsce. Choć niewielka i skromna, ta niepozorna roślina ma w sobie ogromną moc. Od wieków znana była ze swoich właściwości przeciwzapalnych, regenerujących i łagodzących. Dziś często stosowana w kosmetyce i ziołolecznictwie – szczególnie w formie maści, którą możecie z powodzeniem przygotować samodzielnie w domu. Więcej na ten temat opowiem w dzisiejszym artykule. Zapraszam! : )
Stokrotka pospolita, mimo że często traktowana jako zwykły chwast, skrywa w sobie bogactwo składników aktywnych. Jej kwiaty zawierają m.in.: flawonoidy (działają przeciwutleniająco), saponiny (działanie przeciwzapalne i oczyszczające), garbniki (ściągające, antybakteryjne), kwasy organiczne i sole mineralne. W tradycyjnym ziołolecznictwie stokrotka była stosowana w celu gojenia ran, leczenia obrzęków, stłuczeń, drobnych oparzeń, a także w pielęgnacji skóry z problemami (takimi jak trądzik, egzema czy łuszczyca). Działa kojąco i łagodząco, dlatego świetnie sprawdza się również w pielęgnacji skóry dzieci i osób z cerą wrażliwą. Na wszelkiego rodzaju otarcia i obrzęki najlepiej sprawdzi się w formie maści.
Jak przygotować taką maść?
Podstawą maści był u mnie macerat olejowy przygotowany ze świeżych kwiatów stokrotki oraz oleju słonecznikowego. Olej ten jest lekki, dobrze się wchłania i nie zatyka porów, a przy tym sam w sobie zawiera witaminę E oraz kwasy tłuszczowe omega-6, które wspierają regenerację skóry.
Składniki
- świeże kwiaty stokrotki (najlepiej zbierane z dala od dróg i oprysków),
-
olej słonecznikowy,
-
czysty, szklany słoik z zakrętką.
-
Zbieramy kwiaty stokrotki (najlepiej w słoneczny dzień, gdy są w pełni rozwinięte).
-
Delikatnie oczyszczamy je z kurzu i owadów – nie płuczemy!
-
Napełniamy słoik w około ¾ objętości kwiatami.
-
Zalewamy całość olejem słonecznikowym, tak aby całkowicie przykrył kwiaty.
-
Zakręcamy słoik i odstawiamy w ciepłe, nasłonecznione miejsce na 2-3 tygodnie, codziennie potrząsając. Jeżeli pogoda nie dopisuje, możecie odstawić słoik w ciemne miejsce, tylko wtedy czas macerowanie wydłuży Wam się do 5-6 tygodni.
-
Po tym czasie przecedzamy przez gazę lub drobne sitko i przelewamy do ciemnej butelki – gotowe!
Szczegółowy przepis na macerat ze stokrotki znajdziecie w poniższym linku:
Przejdźmy jednak do naszego tytułowego kosmetyku, czyli maści ze stokrotki.. 🙂
- 200 ml maceratu olejowego ze stokrotki (na bazie oleju słonecznikowego),
- 1/4 szklanki wosku pszczelego (naturalnego, najlepiej żółtego),
- 0,7 ml witaminy E (tokoferolu) (ok 10 kropli),
- 6 kropli olejku eterycznego lawendowego (opcjonalnie).
-
W kąpieli wodnej (lub na bardzo małym ogniu) rozpuszczamy wosk pszczeli w przygotowanym maceracie olejowym. Należy mieszać delikatnie, aż składniki się połączą.
-
Gdy mieszanina jest jednolita i ciepła (ale nie gorąca), zdejmujemy ją z ognia i odstawiamy na chwilę.
-
Dodajemy witaminę E – działa ona jako naturalny konserwant i dodatkowo wspiera regenerację skóry.
-
Przelewamy gotową maść do czystych, szklanych słoiczków.
-
Pozwalamy jej ostygnąć i stężeć – gotowe!
Maść można przechowywać w temperaturze pokojowej przez kilka miesięcy, jednak najlepiej trzymać ją w lodówce, aby przedłużyć trwałość.

Maść ze stokrotki doskonale sprawdza się na podrażnienia, otarcia, ukąszenia owadów i drobne stany zapalne skóry. Stokrotka zmniejsza zaczerwienienia i przyspiesza regenerację naskórka. Związki czynne zawarte w stokrotce przyspieszają wchłanianie się siniaków i stłuczeń, zmniejszając obrzęki. To czyni ją doskonałym środkiem do stosowania po urazach mechanicznych.


Olej słonecznikowy i wosk pszczeli nawilżają skórę, tworząc na niej ochronną warstwę. Dzięki temu maść działa jak naturalny emolient, chroniąc przed wysuszeniem i pękaniem naskórka.
Maść może być pomocna przy łagodzeniu objawów egzemy, atopowego zapalenia skóry czy łuszczycy. Działa kojąco, zmniejsza świąd i przywraca elastyczność skórze. Delikatna formuła sprawia, że maść nadaje się również dla dzieci (od 3. roku życia) – np. do pielęgnacji otarć, podrażnień, suchych miejsc na skórze czy po ugryzieniach owadów.
Przygotowanie maści jest banalnie proste! Dodatkowo to świetne remedium na wiele dolegliwości. Tak naprawdę maść możecie przygotować z dwóch składników, z maceratu ze stokrotki i wosku pszczelego. Ja postanowiłam jednak trochę urozmaicić tą recepturę 😉 Maść zabieram ze sobą praktycznie wszędzie, bo należę do osób dość roztrzepanych i często potykam się o coś albo wpadam w przeróżne przedmioty… wtedy stokrotka zamknięta w słoiczku nadchodzi z pomocą! Maść używam też jako błyszczyk do ust, szczególnie w okresie jesienno-zimowym kiedy mam bardziej spierzchnięte usta.
Po więcej tego typu inspiracji zapraszam Was na mojego Instagrama @domowekosmetyki.pl
Trzymajcie się ciepło!
Ola