Pyłek pszczeli kryje w sobie prawdziwe bogactwo dobroczynnych składników. Ze względu na zawartość substancji odżywczych znalazł zastosowanie jako substancja lecznicza. W ostatnim czasie pyłek pszczeli stał się tematem zainteresowania nie tylko medycyny naturalnej, lecz także… kosmetologii. Liczne artykuły na temat pyłku pszczelego zachęciły mnie do przygotowania prostej regenerującej maseczki do twarzy. Zapraszam do lektury 🙂
Czym jest właściwie pyłek pszczeli? Pyłek pszczeli, nazywany także obnóżami, to pyłek kwiatowy (czyli męskie komórki rozrodcze produkowane przez kwiaty), który stanowi podstawowy pokarm pszczół. Pszczoły zbieraczki zbierają pyłek z roślin, mieszają go ze śliną oraz nektarem, a następnie w postaci obnóży (czyli małych grudek), przenoszą go do ula, by przerobić później na pierzgę lub mleczko pszczele. Pyłek pszczeli znajduje zastosowanie w leczeniu wspierającym wielu chorób i schorzeń – jego bogaty skład sprawia, że wykazuje pozytywny wpływ na organizm człowieka. Regularnie spożywany w określonych, dostosowanych do wieku dawkach ma także działanie profilaktyczne. Pyłek pszczeli jest naturalnym antyoksydantem i dlatego z powodzeniem może być stosowany także w kosmetykach do pielęgnacji skóry.
Pyłek pszczeli w większości składa się z:
- białek i aminokwasów
- węglowodanów
- lipidów i kwasów tłuszczowych
- związków fenolowych
- witamin (m. in. witaminy A, E, D, B1, B2, B6, C)
- makroelementów ( wapń, fosfor, magnez, sód i potas) o
- mikroelementów (żelazo, miedź, cynk, mangan, krzem i selen)
Oprócz wyżej wymienionych elementów, w skład pyłku pszczelego kwiatowego wchodzą także:
- woda
- celuloza
- popiół ogólny
- doskonale zmiękcza i odżywia skórę
- wykazuje działanie wygładzające
- stosuje się go w prewencji przeciwzmarszczkowej
- ma delikatne działanie antybakteryjne
- likwiduje rozszerzone naczynka krwionośne
- koi podrażnioną skórę
- pięknie pachnie i jest całkowicie jadalny 🙂
Poza tym, czujcie się uprawnieni do eksperymentowania:)
Czas na luksusową maseczkę do twarzy z mikronizowanym pyłkiem pszczelim, jogurtem naturalnym, miodem i kwasem hialuronowym. Maseczka głęboko nawilża, regeneruje skórę i pozostawia ją przyjemnie miękką w dotyku. Składa się zaledwie z trzech składników i jeśli nie zużyjecie całej porcji, możecie ją zjeść, ponieważ maska jest w 100% jadalna 🙂
*przed przystąpieniem do eksperymentów koniecznie upewnijcie się, czy nie macie uczulenia na pyłek na pyłek pszczeli i wykonajcie próbę uczuleniową.
- 3/4 łyżki mikronizowanego pyłku pszczelego
- 1 łyżka płynnego miodu pszczelego
- 2 duże łyżki gęstego jogurtu naturalnego
- 1/4 łyżeczki potrójnego kwasu hialuronowego 1,5% (opcjonalnie, możecie dodać równiez glicerynę)
(ilości są orientacyjne, jeżeli maseczka będzie zbyt rzadka możecie dodać więcej pyłku pszczelego i gęstego jogurtu, natomiast jeśli będzie zbyt gęsta – możecie dodać więcej płynnego miodu :))
Pyłek pszczeli, gęsty jogurt, miód pszczeli i kwas ialuronowy dodajemy do porcelanowej miseczki i dokładnie mieszamy, tak długo aż uzyskamy konsystencję gęstej pasty. Odstawiamy maseczkę na około godzinę w temperaturze pokojowej. Nie jest to konieczne, natomiast dzięki temu pyłek trochę się rozpuści i tym samym maseczka będzie wykazywała lepsze właściwości.
Nakładamy cienką warstwą na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu, można też nałożyć na biust. Trzymamy przez 10 – 15 minut, a następnie zmywamy letnią wodą.
Po zmyciu maseczki polecam stonizować twarz i nałożyć serum z witaminą C lub ulubiony krem nawilżający.
Urok prostych kosmetyków naturalnych jest taki, że to co nakładasz na skórę, nadaje się zazwyczaj do jedzenia. Jak widzicie na zdjęciach maseczka jest bardzo gęsta, a równocześnie aksamitna. Łatwo się rozprowadza i nie spływa ze skóry. Świetna konsystencja, lepsza niż nie jednej „drogeryjnej” mieszanki. Maseczka głęboko nawilża, odżywia i regeneruje skórę, pozostawiając ją przyjemnie miękką w dotyku.
Maseczka oczyszcza skórę z toksyn, odżywia ją dzięki obecności kwasu mlekowego w jogurcie naturalnym. Jogurt naturalny dodatkowo przywraca naturalne pH, a także koi skórę. Miód nawilża, przyśpiesza gojenie raz i zmniejsza ryzyko powstawania blizn.
Dodatkowo jogurt naturalny możecie zastosować w przypadku
- podkrążonych oczu po bezsennej nocy, ponieważ jogurt naturalny działa przeciwzapalnie, a zawartość kwasu mlekowego pomoże zmniejszyć widoczność cieni pod oczami. Świetnie regeneruje także zmęczone oczy.
- infekcji skórnych i trądziku, ponieważ zawartość probiotyków w jogurcie działa bakteriobójczo.
- kuracji kojąco-naprawczej o właściwościach silnie nawilżających. Taka domowa naturalna maseczka świetnie chłodzi, łagodzi stan zapalny skóry oraz wzmacnia jej naturalną barierę ochronną i poprawia nawilżenie.
- Jako maska do spękanych pięt oraz łokci.
Miód jest bardzo często wykorzystywany w leczeniu zmian skórnych i trądziku, ponieważ wykazuje właściwości bakteriobójcze, zmniejsza ryzyko powstania blizn, a także przyspiesza gojenie się ran. Miód również doskonale nawilża i koi podrażnienia skóry, dlatego jest doskonałym składnikiem w naszej naturalnej, domowej pielęgnacji.
A Wy słyszeliście o wykorzystaniu pyłku pszczelego w kosmetyce? U mnie takie maseczki na bazie jogurtu naturalnego i miodu bardzo dobrze się sprawdzają. Inną maseczkę, którą również Wam polecam jest maseczka z herbatą Matcha z dodatkiem jogurtu, miodu i cytryny oraz maseczka z kurkuma zalecaną w szczególności do cery trądzikowej. W przypadku maski z kurkumą należy jednak uważać, żeby nie trzymać jej zbyt długo, bo może nam zabarwić twarz. Jeśli chodzi o pyłek pszczeli to mamy pełny komfort, ponieważ nie barwi skóry.
Wszystkie maseczki do twarzy znajdziecie w zakładce Przepisy/Maseczki 🙂 Polecam!
Trzymajcie się ciepło!
Ola