W codziennej pielęgnacji powinniśmy pamiętać o stosowaniu dobrej jakości mydeł sodowych, potasowych czy kastylijskich, które oprócz zmywania zanieczyszczeń z powierzchni skóry, dostarczają im odpowiednich składników odżywczych oraz zapewniają długotrwałe nawilżenie. W dzisiejszym przepisie podzielę się z Wami recepturą na żel do mycia, na bazie mydła potasowego, które jest delikatne i bezpieczne dla skóry. Zapraszam!
Na ostatnich pażdziernikowych warsztatach mydlanych miałam okazję przygotowywać nie tylko mydło sodowe w kostce, ale również żelowe mydło potasowe. Mydło potasowe charakteryzuje się przede wszystkim właściwościami oczyszczającymi, antybakteryjnymi i normalizującymi skórę.
Czym właściwie jest mydło potasowe?
Mydło potasowe, popularnie zwane szarym mydłem powstaje w wyniku podgrzewania mieszaniny tłuszczów i roztworu wodorotlenku potasu aż do momentu otrzymania jednolitej, galaretowatej masy. Choć szare mydło w rzeczywistości jest raczej żółtawe lub wręcz brunatne i występuje w formie żelowej lub pasty. Zdarzają się równieź mydła w kostce. W składzie mydła potasowego, które przygotowywałam na warsztatach oprócz ługu potasowego powstałego z wodorotlenku potasu i naparów ziołowych znajduje się także oliwa, olej kokosowy i etanol.
Mydło potasowe jest w pełni bezpieczne i zalecane dla cery trądzikowej i ze skłonnościami do przetłuszczania się. Jest świetną bazą dla wielu domowych kosmetyków, może stanowić podstawowy składnik domowego, bezpiecznego dla skóry alergicznej mydła w płynie. Ponadto zmieszane na przykład z drobinami z fusów z kawy stanowi ekologiczny sposób na stworzenie gruboziarnistego peelingu do całego ciała. Mydło łagodnie oczyści skórę z potu i resztek naskórka, a dodatek kawy odżywi, nawilży i pobudzi do regeneracji. Warto pamiętać o dokładnym zmyciu resztek mydła z powierzchni skóry, najlepiej z wykonaniem delikatnego masażu. Tak przygotowany naskórek z pobudzonym krążeniem z łatwością przyjmie niezbędne składniki odżywcze zawarte w kosmetykach pielęgnacyjnych.
Mydło można połączyć również ze składnikami o właściwościach myjących, np. z betainą kokosową, czy SCI (Sodium Cocoyl Isethionate), który dodałam w dzisiejszej recepturze. Dzięki temu uzyskamy żel do mycia, który możemy stosować do mycia rąk, czy ciała.
Betaina kokosowa sprawdziłaby się lepiej, ponieważ znajduje zastosowanie głównie w płynnych kosmetykach DIY, SCI natomiast jest częściej używany w szamponach w kostce czy kostkach do demakijażu. W trakcie przesypywania SCI należy zachować szczególną ostrożność i ochronę twarzy i oczu – surowiec intensywnie pyli i działa drażniąco na układ oddechowy. Finalny efekt pozytywnie mnie zaskoczył, ponieważ żel przerósł moje oczekiwania. Poniżej znajdziecie listę składników niezbędną do przygotowania mydła potasowego w paście oraz przepis na żel do mycia.
- 112 g ługu potasowego (KOH)
- 150 g naparu ziołowego na który składają się:
- 75 g naparu z rumianku
- 75 g naparu z lipy
- 400 g oliwy z oliwek
- 100 g oleju kokosowego
- 25 g spirytusu
- 60 g mydła potasowego w żelu
- 266,5 g wody destylowanej
- 67 g SCI (Sodium Cocoyl Isethionate)
- 6,5 g oleju jojoba
- 15 kropli olejku eterycznego z werbeny
Do zlewki lub miseczki odważamy mydło potasowe, dodajemy wodę, SCI oraz olej. Całość mieszamy bagietką lub łyżeczką (plastikową). Uzyskanie klarownego żelu nie jest możliwe bez podgrzania składników w łaźni wodnej. I tutaj pojawiają się komplikacje…bo rozpuszczanie mydła potasowego to naprawdę długotrwały proces (trwa nawet do 2-3 dni).
Pozostawiłam zlewkę w łaźni na ok. 2,5 h, co jakiś czas sprawdzając jego konsystencję i mieszając, aby wszystkie składniki (w szczególności SCI) się rozpuściły. Po tym czasie wystawiłam zlewkę. Formuła była rzadsza, natomiast nadal nie była w pełni gotowa ze względu na obecność dużej ilości grudek. Przykryłam zlewkę talerzykiem i odstawiłam na 2 dni, codziennie kilkukrotnie mieszając i obserwując… 🙂
Po 2 dniach ponownie dokładnie wymieszałam żel łyżeczką, dodałam 1/3 szklanki wody destylowanej dla uzyskania lepszej konsystencji i 15 kropli olejku eterycznego z werbeny. Całość wymieszałam i przelałam do dwóch pojemników, jednego z dozownikiem, który wykorzystam do mycia rąk i drugiego, który posłuży mi do mycia ciała.
Żel dokładnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, pozostawiając ją miłą w dotyku, bez zbędnego uczucia wysuszenia. Dodatek oleju jojoba zwiększa jego właściwości odżywcze i regenerujące, a olejek z werbeny nadaje przyjemny, cytrusowy zapach, dzięki czemu nasze ciało zyskuje nową energię!
SCI (Sodium Cocoyl Isethionate) łagodny anionowy surfaktant do kosmetyków do higieny osobistej. SCI posiada bardzo dobre właściwości oczyszczające – skutecznie myje twarz, ciało oraz włosy. Dzięki neutralnemu pH sprawdza się do pielęgnacji każdego rodzaju skóry, także delikatnej skóry dzieci i niemowląt. SCI pozostawia skórę miękką i gładką w dotyku.
Pozwala na otrzymanie stabilnej i gęstej piany. Polecany jako składnik szamponów, produktów do demakijażu i kąpieli w płynie oraz w kostce.
Olej jojoba posiada wysoką biozgodność ze skórą, dzięki czemu szybko się wchłania. Nie pozostawia na skórze tłustego filmu. Olej jojoba nawilża, regeneruje oraz łagodzi skórę. Działa przeciwbakteryjnie oraz sebostatycznie, redukuje stany zapalne. Polecany do pielęgnacji każdego rodzaju skóry, a w szczególności do skóry suchej, dojrzałej oraz problematycznej.
Olejek z werbeny posiada niezwykle orzeźwiającą nutę cytrusów. Jest niezwykle silnym afrodyzjakiem. Jest często używana jako składnik perfum. Olejek z werbeny wykazuje działanie antybakteryjne, przeciwzapalne, tonizujące, rozkurczowe i przeciwwirusowe. Stosowany w pielęgnacji ujędrnia, odmładza i tonizuje skórę, a także ogranicza nadmierne pocenie się. Jest pomocny w leczeniu bezsenności, wpływa relaksująco na układ nerwowy, wycisza wszelkie napięcia emocjonalne.
Miłego dnia! 🍁
Ola
Źródła: https://ecospa.pl/