Jak zrobić macerat ziołowy?

0

Maceraty ziołowe to nic innego, jak oleje roślinne, które w wyniku maceracji zostają wzbogacone o substancje aktywne pochodzące z danego wyciągu roślinnego. Są one rozpuszczalne w tłuszczach i nadają naszym ziołowym specyfikom odżywcze właściwości. Do tych związków zaliczamy przede wszystkim: olejki eteryczne, witaminy A, D, E, K, chlorofil, kwasy tłuszczowe, woski czy alkaloidy.

Macerowanie należy do jednej ze starszych technik wykorzystywanych przez zielarzy. Maceraty przygotowuje się poprzez zalanie części roślin (łodyg, liści, kwiatów) odpowiednim olejem i poddaniu działania ciepła słonecznego. Podczas maceracji substancje czynne przedostają się z roślin do naszego oleju.

Maceraty przygotowujemy głównie na bazie olejów, jednak możemy wykonać macerat również na bazie wody. Macerowanie ziół to bardzo łatwy sposób na wykorzystanie dobrodziejstw składników zawartych w naszej florze. Proces ten pozwala uchwycić i zamknąć w słoiczku całą gamę składników aktywnych, które możemy później wykorzystać w codziennej pielęgnacji naszej skóry.

Maceraty sprawdzą się idealnie jako dodatki do kremów, maści, balsamów. Możemy je wykorzystać również solo, jako odprężające olejki do masażu.

Świeże czy suszone – jakie zioła użyć?

Maceraty możemy przygotować zarówno ze świeżych, jak i suszonych ziół. Najczęściej do maceracji wybieramy takie części roślin jak: liście, łodygi, pąki czy kwiaty.

Świeże rośliny zawierają znacznie więcej substancji aktywnych (np. olejków eterycznych oraz żywicy) niż suszone części roślin. Mają natomiast jedną wadę- tkanki świeżych roślin posiadają zwiększoną ilość wody, a co za tym idzie są bardziej podatne na wytwarzanie pleśni i bakterii. Ze względu na dużą ilość wody, należy pamiętać, by do naszych maceratów stosować ich dwa razy więcej niż surowców suszonych.

Maceraty z suszonych roślin są dużo łatwiejsze w przygotowaniu, ponieważ możemy je wykonać o każdej porze roku. Do maceracji suszonych kwiatów powinniśmy używać dwa razy mniej suszu niż przy świeżych roślinach.

Do macerowania suszonych roślin świetnie sprawdzą się kwiaty nagietka, arniki, rumianku oraz lawendy.

fot. macerat z melisy lekarskiej
fot. macerat z nagietka

Jakie oleje wybrać do maceratów?

Oleje, które stosujemy do maceratów określamy jako oleje bazowe. Najlepiej wybierać te oleje, które dość szybko się wchłaniają i mają szerokie zastosowanie w kosmetyce. Wśród nich możemy wyróżnić:

  • oliwę z oliwek,
  • olej słonecznikowy,
  • olej rzepakowy,
  • olej z pestek moreli,
  • olej z orzechów włoskich,
  • olej ze słodkich migdałów,
  • olej z pestek winogron.

Nie powinniśmy rezygnować z wykonania maceratu tylko dlatego, że akurat w danej chwili nie dysponujemy zapasem oleju migdałowego, czy oleju z pestek moreli. Jak widzicie, do maceratu możemy wykorzystać nawet najzwyklejsze oleje, takie jak słonecznikowy, rzepakowy lub oliwę z oliwek. Jeżeli natomiast zależy nam na otrzymaniu oleju, który chcemy dodać do konkretnej receptury i boimy się, że wyjdzie nam on zbyt 'ciężki’, powinniśmy zapoznać się ich właściwościami, przede wszystkim wchłanialnością.

Metody przygotowania maceratów

Maceraty możemy przygotować na dwa sposoby- metodą tradycyjną oraz metodą 'na ciepło’ .

Metoda tradycyjna polega na wypełnieniu czystego, wyparzonego wcześniej słoika roślinami i zalaniu ich olejem bazowym, tak by w całości pokryć wszystkie liście. Słoik odstawiamy w ciepłe, nasłonecznione miejsce na ok. 3 tygodnie. Po  tym czasie przecedzamy macerat przez gazę i odstawiamy w ciemne miejsce. Najlepiej przelać maceraty do buteleczek wykonanych z ciemnego szkła. Metoda wymaga dostępu słońca, a od nas jedynie cierpliwości 🙂

Metoda 'na ciepło’ to metoda, w której proces macerowania przebiega znacznie szybciej niż w przypadku metody tradycyjnej. Polecana jest szczególnie zimą. W metodzie tej słońce zostaje zastąpione kuchenką 🙂

fot. przygotowanie maceratu
fot. gotowe maceraty

W to lato udało mi się przygotować trzy maceraty:

  • macerat z mięty grejpfrutowej: przygotowałam ze świeżych liści mięty, którą hodowałam na balkonie już od początku maja. Listki porwałam na mniejsze kawałki i wypełniłam nimi 1/3 słoika o poj. 250 ml, następnie zalałam liście olejem, w tym wypadku- rzepakowym i odstawiłam na balkon w słoneczne miejsce. Tak przygotowany macerat trzymałam w nasłonecznionym miejscu przez ponad 3 tygodnie. Codziennie potrząsałam słoikiem i sprawdzałam, by liście były  całkowicie pokryte olejem. Gdyby liście wystawały ponad warstwę oleju, niestety do środka mogłaby dostać się pleśń.
  • macerat z melisy i szałwii lekarskiej złotej: w przypadku tego maceratu postawiłam na ziołową mieszankę. Podobnie jak w poprzednim przypadku wyłożyłam 250 ml słoik liśćmi melisy i szałwii, a następnie zalałam je olejem rzepakowym i odstawiłam w słoneczne miejsce.
  • macerat z suszonych kwiatów nagietka: do przygotowania tego maceratu zastosowałam olej słonecznikowy. Tak jak w pozostałych ziołowych maceratach, kwiatostany nagietka dokładnie zalałam olejem i macerowałam przez trzy gorące, sierpniowe tygodnie. Suszone kwiaty nagietka zakupiłam na stronie Ecospa. Oprócz maceratu posłużyły mi również jako dodatek do soli kąpielowych, o których możecie przeczytać w moich pozostałych przepisach. Macerat największą trwałość wykazuje w czasie 6-12 miesięcy po jego przygotowaniu. Charakteryzuje się właściwościami łagodzącymi, przeciwzapalnymi, nawilżającymi oraz wspomagającymi przepływ limfy.

Po upływie ponad 3 tygodni przesączyłam maceraty przez gazę i przelałam do szklanych, ciemnych buteleczek, opisując ich etykiety. Zapach maceratów, jaki unosił się w całej kuchni był nie do opisania. Wyczuć można było, że oleje pochłonęły z ziół wszystkie najcenniejsze składniki.

Najbardziej urzekł mnie macerat z nagietka oraz macerat z mięty grejpfrutowej. Macerat z nagietka z pewnością wykorzystam późną jesienią do rozgrzewających maści i balsamów do ciała, natomiast olejek z mięty, melisy i szałwii do kremów do stóp i do masażu.

 

A Wy robiliście kiedyś maceraty? Podzielcie się swoimi wrażeniami w komentarzach 🙂

 

Ola

Hebda K. ,,Ziołowy Zakątek. Kosmetyki, które zrobisz w domu.” Wyd. Nasza Księgarnia.

Może ci się spodobać również
Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.